Witam Cię na moim blogu! Polecam lekturę moich felietonów

Witam Cię na moim blogu! Polecam lekturę moich felietonów

sobota, 12 września 2015

Problemy współczesnych ludzi, kontra zmartwienia naszych przodków

     
W dzisiejszych czasach mamy dostęp do różnego rodzaju mediów i serwisów społecznościowych. Kilka dni temu przeglądając Twittera przeczytałem wpis, który bardzo mnie zaintrygował i zmotywował do wyrażenia opinii na jego temat. Brzmiał on tak: „o Jezu 3% baterii w telefonie, czas umierać”.
     Cóż można powiedzieć w takiej sytuacji. Ręce opadają, albo składają się do oklasków, żeby bić ironiczne brawo osobie, u której mózg już nie pracuje tak jak powinien. Wpisy tego typu są bardzo infantylne. Ich autorzy nie wyobrażają sobie życia np. trzydzieści lat temu, kiedy to ludzie martwili się o to, co zjeść, albo czy zdążą po pożywienie do sklepu, przed wyczerpaniem mizernych zapasów. To i tak tylko część zmartwień, ponieważ na dodatek wszystko było na kartki. Nie było pieniędzy. Lecz dziś nastolatkowie mają „gorsze” problemy, takie jak rozładowany telefon, brak możliwości uczestnictwa w imprezie, albo obowiązek uczęszczania do szkoły.
     Świat się zmienia, lecz to nie usprawiedliwia młodzieży. Według mnie jest ona wychowana w za dobrych warunkach. W dzisiejszym świecie jest dostęp do wszystkiego. Technologie komputerowe rozwijają się z każdym dniem. I w ten sposób młodzież nie cieszy się z małych rzeczy – cały czas oczekuje więcej. A jeśli nie ma ona zapewnionych najnowszych wytworów technologicznych, nie wyobraża sobie dalszego życia. Po części jest to również wina pewnej rywalizacji. Polega ona na prześciganiu się w zakupach nowo powstałych telefonów, czy komputerów.
     Dawniej ludzie nie wyobrażali sobie, że rozwój, który miał nastąpić, spowoduje aż tak szybki przyrost nowych urządzeń. Co prawda one ułatwiają nam życie, lecz stają się także przedmiotem rywalizacji. Niejako są już także obowiązkiem. Kolejną kwestią są imprezy. Odbywają się one praktycznie każdego dnia, w każdym mieście. W weekendy jest ich mnóstwo. Jak najbardziej są one dla ludzi, ale niestety średni wiek uczestników z roku na rok zaniża się. Już teraz można tam spotkać czternastolatki, które pod grubą warstwą makijażu przypominają trzydziestolatki. Imprezowanie staje się coraz bardziej popularne, szczególnie wśród młodzieży. I w przypadku zabronienia w jakikolwiek sposób pójścia na jakąś imprezę syn, lub córka obraża się na wszystkich. Imprezowanie jest jej jednym z okien na świat. Kolejnymi są wspomniane wcześniej nowe urządzenia oraz podstawa, czyli internet. Dawniej ludzie żeby się z kimś skontaktować, musieli napisać list, zaadresować, kupić kopertę, znaczek i dopiero wysłać wiadomość. Nikomu nie przeszkadzała taka formuła konwersacji. Dziś młodzież jest przyzwyczajona do bardzo szybkiego komunikowania się. Lecz w sytuacji, gdy np. nie ma internetu, lub zasięgu, świat wali się. Nastolatkowie pogrążają się w rozpaczy i jak opętani nie wiedzą co z sobą zrobić. Kilkadziesiąt lat temu nie do pomyślenia byłoby bezczynne siedzenie. W takich sytuacjach osoba brała się za jakąkolwiek pracę. Każde ręce były potrzebne. Aktualnie młodzież narzeka na „nudy”. Nie potrafi ona docenić chwili wolnego czasu, by móc odpocząć. W sumie rozumiem niektórych nastolatków, przecież surfowanie po sieci nie może być męczące, więc nie ma po czym odpoczywać. Dziś życie nastolatka sprowadza się tylko do przeglądania internetu i imprezowania. Nauka jest karą. Młodzi ludzie nie doceniają wiedzy jaką mogą zdobyć w szkole. Lecz zemści się to prawdopodobnie w przyszłości, gdy będą musieli zrezygnować z najnowszych telefonów, drogiego internetu i kablówki. Nie będzie ich po prostu na to stać.
     Niestety taka jest przyszłość większości młodzieży. Nie rozumieją oni, że nie ucząc się robią sobie krzywdę. Problemem stają się błahe sprawy, takie jak we wspomnianym wpisie, czyli np. rozładowany telefon. Jest to ich kontakt ze światem. Dawniej tylko wybrani mieli telewizory, w których leciało bardzo mało programów i nie było z tym żadnego problemu. Ludzie doceniali to co mieli. Największym zmartwieniem była wręcz walka o żywność. Długie kolejki do sklepów. Oczekiwanie godzinami na swoją kolej, która okazała się za późna, gdyż skończyły się zapasy. Dziś przeciętny nastolatek przejmuje się tym, że nie pójdzie na imprezę, nie będzie się mógł upić. Opisane problemy dzieli trzydzieści lat. Kto by pomyślał, że w ciągu tak krótkiego czasu najmłodsze pokolenia zmienią się aż tak diametralnie. Kiedyś brakowało ludzi do pracy, dziś według młodzieży, brakuje pracy dla ludzi.    

2 komentarze:

  1. Jak młodzież ma być dobra jeśli dorośli mają do niej takie podejście. Zawsze byli i są ludzie którzy mają pasję i ręce zawsze pełen roboty. To zależy od charakteru nie od czasów w których żyjemy. Zawsze byli też lenie. Prawda,Internet jest niezwykle ważny dla nastolatka, ale kiedyś też byli ludzie bez perspektyw. Imprezy niekoniecznie, zależy w jakim towarzystwie. Jako piętnastolatka mogę ci śmiało powiedzieć że młodzież ma cele i wiele zajęć, bardzo często rozmawiamy o tym do czego dążymy, kim chcemy zostać i co kochamy. Bezpodstawne oszczerstwa. Okropieństwo.
    Jeżeli dalej myślisz że młodzież nie żyje niczym innym niż net i imprezy poczytaj mojego bloga... http://xn--yciejedsttwoimsnem-25d.blogspot.com/2015/09/a-w-gowie-wciaz-wakacje.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy temat :)

    Opiniownia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń