W
dzisiejszych czasach Internet zdominował życie wszystkich ludzi. Jest on obecny
w każdej chwili naszej egzystencji, podczas pracy, wolnego czasu, a nawet snu.
Wszystko to, powoduje, że stajemy się uzależnieni od nieprzerwanego kontaktu z
całym globem, który zapewnia nam pewien spokój wewnętrzny. Jest wiele wad
takiego porządku świata, powoli odchodzimy od tradycji, nie mamy czasu, przez
to, że sztucznie go sobie zapełniamy będąc cały czas podpiętymi do sieci. Jednakże
są również korzyści płynące z nowych technologii. Jedną z nich jest zarabianie
pieniędzy w internecie. Od niedawna forma ta stała się bardzo popularna i z
upływem czasu poszerza ona granice swej sławy. Ludzie nagrywając filmiki,
pisząc teksty, robiąc zdjęcia próbują wejść na salony, zdobyć sławę i stać się
osobami medialnymi. Muszę przyznać, że ja również dałem się wciągnąć w wir
pochłaniający ludzi, którym jest Internet. Z racji, że wiążę swoją przyszłość z
dziennikarstwem, pewnego dnia postanowiłem założyć bloga i umieszczać na nim
moje teksty. Nie miałem zamiaru na tym nic zarabiać, ani stawać się dzięki temu
sławnym, lecz po prostu ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz pisać.
Po założeniu
bloga i opublikowaniu swojego pierwszego felietonu na grupach skupiających
Blogerki i Blogerów, zauważyłem, że około 60% stron, które są promowane w owych
środowiskach, dotyczy… polecania produktów, które każdy może nabyć drogą kupna.
Początkowo nie mogłem w to uwierzyć, wydawało mi się to wręcz absurdalne. Osoby
o których aktualnie piszę, reklamują swoje blogi, na których wrzucają zdjęcia
danych kremów, maści, pudrów, słodyczy i innych wytworów współczesnych
technologii oraz ich bardzo krótkie recenzje. Osobiście uważam, że taka forma
aktywności internetowej nie wnosi nic do życia przeciętnego Kowalskiego. Każdy
może sam na swojej skórze sprawdzić jak działają na niego dane produkty, tym
bardziej, że wszyscy mamy inny gust oraz nasze organizmy inaczej reagują na
dane artykuły. Osobami, które mają zdecydowaną przewagę w statystykach takiej
„twórczości” są Kobiety. Średnia wieku to około 16 lat. Wydaje mi się więc, że
mając już za sobą tyle lat życia, są one w stanie dostrzec, iż to co robią jest
zupełnie bezsensowne. Prawdopodobnym powodem braku świadomości w działaniu,
jest wspomniane przeze mnie wcześniej zaślepienie sławą i chęcią podbicia
świata. O ile blogi dotyczące mody są na porządku dziennym i to właśnie one
podbijają świat, o tyle strony, na których prezentowane są dane produkty nie
zdobywają żadnej popularności. Każdy racjonalnie myślący człowiek jest w stanie
dojść do takich wniosków bez konieczności publikowania zdjęć cukierków, czy
kremów w Internecie. Z jednej strony jednak jestem w stanie zrozumieć takie
zachowanie, nastolatki są świadome, że stają się odpowiedzialnymi konsumentami,
racjonalnie oceniają jakość kupowanych produktów, lecz paradoksalnie,
opisywanym przeze mnie działaniem, pokazują swoją niedojrzałość i brak
racjonalizmu.
Istnienie
takich form aktywności internetowej, które uznawane są już za pracę ma bardzo
wiele pozytywnych stron. Dla niektórych są one głównym źródłem utrzymania.
Internet, a w tym bycie Blogerem, czy YouTuberem otwiera przed ludźmi nowe
horyzonty i życiowe drogi. Dzięki takim możliwościom niektóre osoby są w stanie
spełniać się pracując przed kamerą i komputerem. Lecz przez osoby, które
zostały przeze mnie opisane, wypromowanie swojej twórczości, która jest
bardziej wartościowa od recenzji chrupków, jest bardzo trudne. Codziennie fala
nowych blogów poświęconych tak absurdalnej tematyce, zasypuje kolejne grupy
poświęcone udostępnianiu swoich projektów, nagrań, czy tekstów, dzięki którym
niektóre osoby mogą godnie żyć. Znany YouTuber, Martin Stankiewicz zwolnił się
z korporacji, stawiając wszystko na jedną kartę. Zaryzykował stratę całego
dorobku, jemu się udało, lecz niektórzy nie są w stanie podołać takiemu
wyzwaniu, przez ogromną ilość stron zaśmiecających grupy dla Blogerek i
Blogerów. Więc skoro istnieje taka możliwość, by wiązać swoją przyszłość z
twórczością internetową, to bardzo irracjonalnym wydaje mi się zakładanie bloga
o zupełnie bezwartościowej tematyce i tym samym tarasowanie drogi innym,
ambitnym produkcjom.
Fot. www,egospodarka.pl